www.slubiwesele.eu

stanisławw

Współczuję Sad

DominikaW

Póki śmierć nas nie rozdzieli... Zawsze warto walczyć o małżeństwo jednak gdy ktoś wpada w nałóg i mimo pomocy nie chce z niego wyjść to może lepiej zakończyć to teraz niż będzie za późno?

justyna96

ja sama nie wiem co mam myśleć o moim mężu ;( od 3 lat siedze w domu , zaszłam w ciaze jak byłam w 3 klasie liceum skończyłam szkołe zdałam mature a potem nic chciałam pójść na studia ale mąż stwierdził że mam zając się domem;/ od 3 lat tak siedzę w domu i nic nie moge zrobić dostaje już nerwicy przez to siedzenie w domu:(

Grecja78

Grecja78

No niestety, u nas szybko przyszedł kryzys, do czego bardzo dołożyli się teściowie. Nie mamy rozwodu ani nawet złożonych papierów. Moja prawnik doradziła mi tylko założenie sprawy alimentacyjnej, co zrobiłam - [link widoczny dla zalogowanych] i mam wrażenie, że to nieco uporządkowało nasze relacje, choć najpierw była awantura przy wezwaniu do sądu.

malpka123

Kurcze, szkoda mi was dziewczyny, że wam się tak układa Sad

U nas w związku nie ma żadnych kryzysów, jednak pielęgnujemy to, aby ta miłość kwitła - dla dobra dzieci przede wszystkim.

roza

Ja również współczuje, rozwód do przyjemności nie należy. A już tym bardziej jak się było z kimś bardzo długo. Warto poczytać na temat tego ile kosztuje pozew rozwodowy: [link widoczny dla zalogowanych] jeżeli nie ma już odwrotu. Trzeba stawić temu czoło i iść dalej. Wszystko się jakoś ułoży.

Anastazja

Tylko się nie wolno załamywać. Ja po rozwodzie wpadlam w depresje, potem miałam zadatki na anoreksję. Na szczęście siostra zaprowadziła mnie do psychiatry w [link widoczny dla zalogowanych] i udało mi się wygrać. Teraz wiem że przyjdzie taki dzień w którym powiem sobie ze jetsem gotowa na nowy zwiazek i na to aby komuś zaufać znowu.

Jula

Warto wyjechać na pare dni. Zmieć troche otoczenie. Moze weź jakąś przyjaciółkę i jedźcie na szalony weekend. Tylko nie na jakieś odludzie. Najlepiej do większego miasta. Zarezerwuj sobie [link widoczny dla zalogowanych] i pozwól sobie na odrobinę szaleństwa.

Dorodna

Sama krótkotrwała zmiana otoczenia nie pomoże za wiele, odwlecze tylko podjęcie odważnych działań. Czas niestety nie leczy ran, co doskonale zostało opisane na [link widoczny dla zalogowanych].

wiolonczelistka12

Ej, ale nie piszcie od razu o rozwodzie... Myślę, że skoro jest tak ciężko, to terapia małżeńska będzie dobrym rozwiązaniem. Nie znam psychologów z Warszawy, jakby ktoś szukał w Gdańsku, to wpiszcie sobie w wyszukiwarkę "terapia systemowa", powinno Wam znaleźć adres dobrego gabinetu.

joe

Według mnie lepiej od razu podjąć pewne kroki i rozstać się z taką osobą. Znałem wiele małżeństw, które to próbowały korzystać z jakichś pseudo terapii małżeńskich i mało co one dawały. Nawet jeśli nie do końca jedna ze stron chce zgodzić sie na rozwód, to wystarczy pomoc dobrego adwokata, choćby pani adwokat Marty Olejnik-Hejne z worcławskiej kancelarii Umocowana i po problemie. Wiele osób nie chce już później z kimkolwiek się wiązać, ale czasami warto spróbować jeszcze raz. Wink

Zuzka

My chodzimy regularnie do Anny Bieleckiej na wizyty prywatne. Dużo nam pomogła. Trochę się bałam o skutki, ale narazie wszystko w porządku. Pierwszy raz trafiliśmy do niej w naprawdę kiepskim stanie, więc Tobie polecam, żeby wizyty nie odkładać. Dojeżdżamy do niej do kolektywu Psychologgia.

fit_Beata

Porozmawiaj z mężem o swoich obawach. Tylko nie krzycz na niego. Porozmawiajcie na spokojnie i wysłuchajcie swoich wzajemnych zdań. Możliwe, że Twój maż nawet nie wie, że masz takie odczucia bo dla niego wszystko jest w porządku.

handi

Czy po wyjściu za mąż nie myślałyście o tym jak inaczej mogłoby wyglądać Wasze życie samotnie. Może byłoby lepiej? Wiem, ze czasami warto ratować związek, ale skąd pewność, że akurat ten? Sad