www.slubiwesele.eu

emilkaa

No ja jestem dużym łakomczuchem i bardzo lubię chodzić sobie od czasu do czasu do restauracji... jestem prawie wszystko żerna Razz

więc nie mam oporów przed żadną kuchnią - w miarę możliwości staram się wypróbować różne lokale..

moim ulubionym jest HaLong na Piotrkowskiej w Łodzi (zaraz koło centralu) gdzie można zjeść kurczaka czy też pyszną wołowinkę w wielu wielu smakach Wink

Osobiście polecam tzw (chyba) wołowinę na miękko - mmmm... palce lizać.
Zabie udka w sezamie też są pychotka a w ogóle to mają też znakomity wybór drinków Wink

Szczególnie polecam dania na gorących półmiskach.

Nie jest wcale drogo a uważam ze jest naprawdę smacznie. Wystrój może pozostawiał by coś do życzenia ale w końcu nie jest to lokal luksusowy a taki z przystępnymi cenami więc mi to nie przeszkadza.

POmyslałam że chętnie bym posłuchała Waszych opini na temat tego gdzie warto zjeść... Ja zdecydowanie to miejsce polecam najbardziej jeśli chodzi o takie azjatyckie gotowanie Smile

AnnA

Ja najbardziej lubię jeść w domu (przynajmniej wiem co jem Twisted Evil

)- a jeszcze bardziej u babci Wink

Wiadomo jak to jest z babciami
Laughing

Na mieście od czasu do czasu zdarza mi się coś przekąsić - ale chyba nie mam ulubionego miejsca, tak żebym mogła spokojnie je komuś polecić Sad

Niestety zawsze są jakieś minusy (ależ ze mnie maruder!)
Ale jak już jem na mieście, to najczęściej jest to Sphinks. Czasami zajrzę do pizzerii - kiedyś to było Antonio, ale od jakiegoś czasu tak im się popsuło ciasto, że omijam z daleka Sad

Teraz dla odmiany na osiedlu jakiś czas temu uruchomili da Grasso - więc jak chwyta mnie głód na pizzę - właśnie tam idziemy.

Aaa, już wiem co mogę Wam polecić Smile

Na Piotrkowskiej jest fajna kawiarenka połączona z cukiernią - chyba Bikle, ale może się mylę... U mnie z nazwami własnymi zawsze był problem Sad

Mają tam pyszne ciacha, kawę i herbatę Smile

Najlepiej iść tam jak już jest cieplutko, bo wnętrze jest w marmurach ( Exclamation

) i panuje tam zawsze taki "marmurowy" chłód Wink

Gość

Ja staram sie nie jesc na miescie ,poniewaz wiem ,ze nie jest to pierwszej swiezosci itp a moj bardzo wrazliwy zoładek ,z ktorym mam problemu odrazu to wyczuwa.
Jestem zmuszona do jedzenia na miescie jak gdzies wyjezdzamy ,ale w tedy skrupulatnie wybieram restauracje i patrze na "rece"tzn na szczegóły.
Dla tego niczego nie polece ,bo do kazdego sie przyczepiam ,zawsze ma jakies ale ...wiec staram sie jesc w domu.

emilkaa

Oj dziewczyny ale jestescie wybredne... no no.... istne kobiety... hhiihi... ja tam bardzo lubie jesc na miescie i cieszy mnie kazde takie wyjscie. Mam nadzieje ze zawsze bedzie nas stac by przynajmniej raz na tydzien zabawic sie z mezem na miescie zaczynajac od drinka, poprzez kolacje i jakies tance.

Macie racje ze nie wie sie co jest na talerzu ale ja nie jestem taka pesymistka by od razu sie doszukiwac niewiadomo czego. Nigdy mnie nie spotkalo nic przykrego a zoladek moj nie nalezy do takich wrazliwych wiec ja nie widze zadnego problemu...

przypomniala mi sie jeszcze restauracja Krokodyl na Piotrkowskiej.... dla wybrednych mysle ze jest godna polecenia bo obsluga znakomita, dania swietne, wystroj gustowny - wszystko jak potrzeba. No tylko ze 300 zl to trzeba koniecznie miec i to nie liczac wyszukanych drinkow czy win. Polecam poledwice zapiekana w serach... mniam mniam Razz

az sie glodna zrobilam... lepiej od razu pojde spac... to moja metoda na gloda ;D

AnnA

Oj, ja zupełnie zapomniałam o jeszcze jednej ważnej rzeczy, która przekonuje mnie do jadania w domu: podobnie jak Agus mam czasami problemy żołądkowe Sad

Po prostu w "spadku" po Tacie mam baaardzo wrażliwy żołądeczek i nie jestem w stanie zjeść wszystkiego co oferują nasze łódzkie restauracje i kawiarnie...
Taka ze mnie wybredna kobitka Wink

PS. Mimo wszystko nadal polecam cukiernio-kawiarnię na Piotrkowskiej (między Piłsudkiego a Zamenhoffa) - ona chyba już teraz nie nazywa się Bikle (jak pisałam wcześniej). Na szyldzie mają tylko chyba "cukiernia"...

Gość

Podziwiam emilkaa ,ze mozesz zjesc wszystko!
Ja nie moge smiecic mojego zoładka,gdyz nawet pizza sie zatrułam,
to nie chodzi o pieniadze jak poisałas ,bo nas tez na to stac,ale wolimy kuchnie mojej mamy, ktora swietnie gotuje i jeszcze nigdy nie byłam po jej gotowaniu chora,a jeszcze jedno moge kontrolowac kalorie!!!!

emilkaa

no noa agus.. ale z tym kontrolowaniem kalorii to bez przesady... hehe...

a tak w ogole zaczelam sie zastanawiac ze nie macie kobitki ciekawie z takimi wrazliwymi zoladkami... np na wakacjach... jak ja jade na wakacje to czasem dla relaksu fajnie sobie cos ugotowac ale zazwyczaj wybieram wtedy restauracje - a ze na wakacje jezdzi sie w miejsca rozne wiec i trudno by restauracje byly jakies sprawdzone.. jak Wy sobie wtedy radzicie?/ gotujecie same caly czas czy mimo wszystko ryzykujecie posilki w restauracjach??

Gość

gotowac nie lubie i nie zasmiecam sobie czasu na wakacjech gotowaniem .
Jem rzeczy delikatne jogurty itp,ale oczywicie ryzykuje jedzeniem w restauraji,ale potrawie zejcs całe miasto by znalez ta odpowiednia,zazwyczaj jezdzimy do Władka i na pólwysep i znam tam juz kazda knajpe i pub wiec nie mam z tym problemu....
Albo podłanczam sie pod kuchnie mojej Kumpeli ktora gotuje na wakacjech ,gdyz tez nie lubi ryzykowac.....ale czasem ugotuje swinstwo Wink

emilkaa

hehe... mam nadzieje ze Twoja kumpela tego nie czyta ;D

Gość

Jeszcze nie slub planuje na przyszłe wakacje .....

aaana99 · Wysłany: Nie 20:19, 15 Mar 2009 Temat postu:

Ja lubie domowe Smile

Magdalena_M28 · Wysłany: Śro 11:52, 18 Mar 2009 Temat postu:

jestem kompletnym nie jadkiem, mam tylko kilka wybranych potraw ktore jem i mam przez to w sumie duze problemy, ale nie moge sie przemoc zeby zjesc cos inneg Sad

Restauracja-Elita_waw_pl

Ja także bardzo lubie przebywac w restauracjach,szczególnie w takich gdzie ceny nie są zbyt wygórowane,trudno o taka w Warszawie,ale można poszukac.

Agniecha

na mieście Smile

lodzia

Ja lubię mięsko. Moją ulubioną potrawą jest kebab. Dlatego lubię knajpy gdzie go podają.